Dajcie siłę mi Samsona\\ Sokratesa myśl wspaniałą,\\ Dajcie płuca mi Kleona\\ By od mów mych forum grzmiało;\\ Dajcie Cycerona mowę,\\ Juvenala gniewną kpinę\\ I kalectwo Ezypowe,\\ I czyniącą czary trzcinę!\\ Diogenesa beczkę słynną,\\ Ostry miecz Hannibalowy,\\ Ktory siekł pod Kartagina\\ Ku jej chwale waże głowy!\\ Dajcie lekką nóżkę Psychy\\ I Safony wierszyk szczery,\\ I Aspazji spryt nielichy,\\ I cudowny pas Wenemy (Weremy? Werenny?)\\ Dajcie mi Seneki czaszkę,\\ Wiersz miarowy Wirgiliusza,\\ Niechże słowo moje ważkie\\ Aż do dreszczu ludzi wzrusza!\\ W męstwo zbrojąc się Likuga,\\ Oglądając się dokoła,\\ Wtedy miry Petersburga\\ Wzruszyć bym do głębi zdołał.\\ Dzieki mocy mego słowa\\ Z mroku wówczas w mig wypłynie\\ Godność sławna ma - Prutkowa\\ Oraz Koźmy gromkie imię.\\ (Włodzimierz Slobodnik)