Gdy po odległej przeszłości nic nie pozostało, ludzie umarli, przedmioty zostały zniszczone, zostajesz sam. Bardziej wytrwały i wierny. Zapachy i smaki pozostają na długo, jak dusze, by przypominać nam o tym, co minęło. Tak ulotne, a niosą w sobie tak ogromne wspomnienia.
– Marcel Proust: Remembrance of things past
Miła ma jak czerwona róża Kwitnąca w czerwcu róża - cud! Miła ma jak melodia tkliwa Słodko z najczystszych grana nut. I żeś tak piękna jest, dziewczyno, Więc nie zna miary miłość ma; Póty cie kochać będę, Miła, Aż wyschną wody mórz do dna. Aż wyschną wody mórz, Najdroższa, I aż się w słońcu stopi głaz; Będę cię kochał wciąż, Najdroższa; Póki w nurt życia spływa czas.
– http://en.wikipedia.org/wiki/A_Red,_Red_Rose
czułam - szedł pogrzeb w moim mózgu Żałobnicy - tu i tam krocząc - stąpali ciężko - coraz ciężej Aż rozum wyrywać się począł A kiedy wszyscy zasiedli Grabarze zaczęli walić Jak bęben - bili bez przerwy Aż mój umysł ogarnął paraliż
– Emily Dickinson
W życia wędrówce, na połowie czasu, Straciwszy z oczu szlak niemylnej drogi, W głębi ciemnego znalazłem się lasu. Jak ciężko słowem opisać ten srogi Bór, owe stromych puszcz pustynne dzicze, Co mię dziś jeszcze nabawiają trwogi. Gorzko - śmierć chyba większe zna gorycze.
– Dante
Witaj życie! Po raz milionowy wychodzę na spotkanie rzeczywistości, by wykuwać w kuźni duszy sumienie mojej rasy.
– James Joyce
Maciej za to ślepiami świeci kiej żbik! Jaki korzeń, taka nać! - taka córka, jaka mać!
– Chłopi
Prysło szczęście, mózg bez życia lecz jest trunek do wypicia.
– Film Cocktail
"Half of all Americans are now using the internet to get their news... but don't worry, experts say that before you know it we'll all be back to using internet for it's primary purpose - downloading porn."
– Conan O'Brien
- Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie: wstaję rano, za piętnaście trzecia; latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację, więc tylko wstaję i wychodzę. - No, ubierasz się pan. - W płaszcz. Jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu? - Aaa... fakt! - Do pekaes mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest pekaes. - I zdanżasz pan? - Nie. Ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i nie zatrzymuje się. - He, he, he, he. - Przystanek idę do mleczarni -- to jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa (mleko, widzi pan, ma najszybszy transport, inaczej się zsiada). W Szymanowie zsiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny i do Stadionu, a potem to już mam z górki. Bo tak: 119, przesiadka w trzynastkę, przesiadka w 345 i jestem w domu, znaczy -- w robocie. I jest za piętnaście siódma! To jeszcze mam kwadrans -- to sobie obiad jem w bufecie. To po fajrancie już nie muszę zostawać żeby jeść, tylko prosto do domu. I góra dwudziesta druga pięćdziesiąt jestem z powrotem. Golę się, jem śniadanie i idę spać.
– z filmu “Co mi zrobisz jak mnie złapiesz”