Nie warto, nie warto - pomyślał Johny. Stał pod prysznicem i patrzył na mydło, które właśnie wypadło mu z ręki i kręciło bączka na podłodze. Nie warto - było zdaniem Johnego - schylać się po nie. - Człowiekowi potrzebny jest umiar. Namydlę się przy innej okazji
Chyba urwano coś…