Czyż to nie jest nasze marzenie, czyż to nie jest marzenie wszystkich miłośników piękna pod wszelką postacią, owego seraficznego piękna, które Luini zaklął w “Zaślubinach dziewicy”, owym pięknym fresku w Sarono, piękna, które osiągnął Rubens w swojej “Bitwie pod Termodon”, piękna, które pięć wieków spiętrzyło w katedrze sewilskiej i miediolańskiej, piękna Saracenów w Grenadzie, piękna Ludwika XIV w Wersalu, piękna Alp i piękna Limagne?
(s. 23)